Spis treści
- Kadrówka 1914
- 28 lipca 1914
- 30 lipca 1914
- 31 lipca 1914
- 1 sierpnia 1914
- 2 sierpnia 1914
- 3 sierpnia 1914
- 4 sierpnia 1914
- 5 sierpnia 1914
- 6 sierpnia 1914
- 7 sierpnia 1914
- 8 sierpnia 1914
- 9 sierpnia 1914
- 10 sierpnia 1914
- 11 sierpnia 1914
- 12 sierpnia 1914
- 13 sierpnia 1914
- 14 sierpnia 1914
- 15 sierpnia 1914
- 16 sierpnia 1914
- 17 sierpnia 1914
- 18 sierpnia 1914
- 19 sierpnia 1914
- 20 sierpnia 1914
- 21 sierpnia 1914
- 22 sierpnia 1914
- 23 sierpnia 1914
- 24 sierpnia 1914
- 25 sierpnia 1914
- 26 sierpnia 1914
- 27 sierpnia 1914
- 28 sierpnia 1914
- 29 sierpnia 1914
- 30 sierpnia 1914
- 1 września 1914
- 2 września 1914
- 3 września 1914
- 4 września 1914
- 5 września 1914
- 6 września 1914
- 8 września 1914
- 9 września 1914
- 10 września 1914
- Epilog
12 sierpnia 1914
KRZESZOWIECE
(12.8.1) Pozostające jeszcze w Krzeszowicach strzeleckie siły podzielono na trzy bataliony: Aleksandra Łuczyńskiego „Narbutta”, Kordiana Zamorskiego „Ignaca” i Tadeusza Monasterskiego „Kordiana”. Utworzono z nich zgrupowanie pod dowództwem Mieczysława Trojanowskiego „Ryszarda”. Wieczorem zgrupowanie wyruszyło w drogę w kierunku Skały.
CZERWONA GÓRA – KADRÓWKA
(12.8.2) Po zimnej nocy strzelcy śpiący w lesie wstali skoro świt. Wczesnym rankiem patrol pod dowództwem Stanisława Parczyńskiego ps. „Młot” wyruszył do Kielc sprawdzić pogłoski o oddziałach Rosyjskich, których nie stwierdzono.
W kilka godzin później, już po powrocie Józefa Piłsudskiego, batalion kadrowy ruszył na Kielce. Pochód jak zwykle otwierała kawaleria. „Belina” otrzymał zadanie wyprzedzenia piechoty i jak najszybszego wejścia do Kielc, a następnie rozpoznania najbliższego rejonu na północ i wschód od miasta. Towarzyszył mu Ignacy Boerner mianowany komisarzem miasta Kielc, Aleksander Litwinowicz z zadaniem przygotowania posiłku dla oddziału, a także Tadeusz Kasprzycki mający przygotować kwatery na dworcu kolejowym.
KIELCE – „BELINIACY”
(12.8.3) Patrol kawaleryjski liczący z towarzyszącymi mu osobami 15 jeźdźców ok. 11:00 rano osiągnął południowe przedmieście Kielc, skąd galopem wpadł do centrum, obsadzając plac katedralny i pałac pogubernatorski. W pół godziny później szosą pińczowską do miasta wkroczył oddział konnicy austriackiej w sile 30 – 40 ludzi.
(12.8.4) Ułani „Beliny”, wykonując powierzone zadanie, po półgodzinnym odpoczynku udali się na rozpoznanie. W chwili gdy dojeżdżali do Szydłówka, za wzgórzami przy szosie radomskiej rozpoczął się pojedynek dwóch patroli: rosyjskiego z austriackim. „Belina” zsadził z koni swych kawalerzystów i w szyku pieszym wsparł sojuszników. Wobec wycofania się kozaków patrol kontynuował rozpoznanie w kierunku wschodnim. Zbliżając się do wsi Domaszowice, zauważono wysuwający się zza wzgórza pluton kawalerii rosyjskiej. „Belina” rozwinął swój oddział i ruszył galopem do ataku. Nieprzyjaciel nie przyjął walki i skrył się w lesie na północ od wsi. W lesie tym zauważono jednak większe siły rosyjskie, wobec czego kawalerzyści przerwali natarcie i wycofali się w kierunku Zagórza, a następnie powrócili do Kielc. „Belina” zatrzymał się w hotelu Bristol, umieszczając konie w stajni hotelowej.
MIEJSCE UMIESZCZONE NA MAPIE NIEPODLEGŁOŚCI
KIELCE – KADRÓWKA
(12.8.5) Ok. godz. 13:30 wmaszerował do miasta batalion kadrowy z Józefem Piłsudskim i oficerami sztabu na czele. Na krakowskiej rogatce Czesław Bankiewicz ps. „Skaut”, „dziewiąty ułan Beliny”, złożył komendantowi raport o sytuacji w mieście. Po czym oddział, posuwając się ul. Dużą i Ruską (obecnie Sienkiewicza), dotarł do dworca kolejowego. Strzelców zakwaterowano w budynku dworca, zabudowaniach Monopolu Spirytusowego przy ul. Składowej oraz u mieszczan wrogo ustosunkowanych wobec zaborcy.
MIEJSCE UMIESZCZONE NA MAPIE NIEPODLEGŁOŚCI
(12.8.6) Odkomenderowano dwu oficerów do uwolnienia więźniów politycznych. Byli to czterej członkowie Organizacji Bojowej PPS: Bronisław Gorgol, Władysław Lizuraj, Zbrowski, czwarty nie znany. Wszyscy wstąpili do oddziału wywiadowczego. Więźniom kryminalnym zdjęto łańcuchy, kobietom zapewniono codzienne przechadzki. Straży więziennej skonfiskowano 7 karabinów i 8 rewolwerów.
(12.8.7) Józef Piłsudski doskonale rozumiał, że przychylność głowy Kościoła katolickiego na opanowanym terenie miałaby niebagatelne znaczenie dla podejmowanej przez niego akcji. Toteż po wkroczeniu do miasta udał się wraz z K. Sosnkowskim i I. Boernerem do biskupa kieleckiego Augustyna Łosińskiego. Miała to być wizyta nie tylko kurtuazyjna, jej uczestnicy chcieli uświadomić biskupowi, że przypisywanie strzelcom planów przewrotu społecznego jest zwykłą demagogią. Niestety rozmowa nie potoczyła się w pożądanym kierunku. Oddajmy głos jej świadkowi:
Biskup powitał Komendanta słowami: „Witam pana generała, proszę, niech panowie siadają”. Następnie nastąpiła uciążliwa cisza. Potem ks. Biskup Łosiński odezwał się: „Niech generał spojrzy, jakie piękne mam kwiaty w doniczkach” . Podeszli do okna, Komendant odezwał się: „Rzeczywiście piękne kwiaty”.
„Ale niech pan generał spojrzy, jakie mam róże sztamowe w ogrodzie. Oto ta biała róża jest moim ulubionym kwiatem. Ale i pogoda jest dzisiaj bardzo ładna”. „Rzeczywiście, piękne róże i pogoda bardzo ładna” odpowiedział Komendant i pożegnaliśmy się. Po tym „spotkaniu” Piłsudski odjechał do Krakowa na rozmowy z dowództwem austriackiej armii. Drugim powodem było przyspieszenie marszu wzmocnień jakie szły z Krzeszowic do Kielc.
(12.8.8) Komisariat Wojskowy ulokował się w pałacu pogubernatorskim i natychmiast przystąpił do działania. W imieniu Rządu Narodowego rozlepiono w mieście odezwy nawołujące pod polskie sztandary i ogłaszające konfiskatę majątku rządu rosyjskiego.
(12.8.9) Pierwszym rozporządzeniem komisarza I. Boernera było rozesłanie wezwania do członków magistratu miasta Kielc z żądaniem stawienia się do pałacu. Po chwili zgłosił się zarząd miasta prowadzony przez prezydenta Edwarda Winnickiego. Do zgromadzonych przemówił I. Boerner, oświadczając, iż w imieniu Rządu Narodowego, a z rozkazu naczelnego wodza wojsk polskich Józefa Piłsudskiego objął w mieście władzę cywilną.
Zażądał posłuszeństwa i złożenia deklaracji politycznej. Ojcowie miasta podzielili się na dwie grupy. Jedna zaakceptowała zachodzące zmiany i wydała oświadczenie w duchu niepodległościowym. Druga „moskalofilska” stanęła na gruncie deklaracji, jaką w Dumie rosyjskiej złożył poseł z Kielc, delegat endecki Wiktor Jaroński. Dla wyjaśnienia podajmy, że przemawiając na posiedzeniu Dumy 8 sierpnia 1914 r., W. Jaroński w imieniu Koła Polskiego wyraził solidarność narodu polskiego z Rosją walczącą z „germanizmem”. Oświadczenie Jarońskiego było znane w Kielcach już 11 sierpnia, szeroko cytowane przez prasę. Wywołało w mieście niezadowolenie jako zbyt lojalne.
Niezależnie od tego przedstawiciele tej grupy oświadczyli, iż niezależnie od orientacji politycznej, przy której pozostaną, będą lojalnie wykonywali polecenia komisarza. Trwającą konferencję przerwały odgłosy strzelaniny oraz wiadomość o pokazaniu się oddziałów rosyjskich.
KIELCE – WALKA Z ROSJANAMI
(12.8.10) 14 Dywizja Kawalerii gen. A. Nowikowa 11 sierpnia ruszyła na Kielce. Z patrolami tych szwadronów spotkał się „Belina” w czasie rozpoznania na linii Szydłówek – Zagórze. W godzinach popołudniowych siły główne tych pułków zbliżyły się do Kielc i zdecydowały zaatakować miasto nagłym wtargnięciem z zaskoczenia.
W Kielcach tymczasem strzelcy, nieświadomi grożącego im niebezpieczeństwa, spokojnie spożywali posiłek przygotowany przez grono sympatyków kierowanych przez właściciela browaru i naczelnika ochotniczej straży ogniowe Edwarda Karsza.
Zbliżanie się pułków rosyjskich zostało zauważone przez patrole dragonów austriackich, których jeden szwadron znajdował się w położonym na zachód od dworca folwarku Czarnów. Jeden z oficerów tego szwadronu – por. Lazarini – przyjechał na dworzec, aby uprzedzić dowództwo polskie o szykującym się ataku.
(12.8.11) Dowodzący oddziałem (wobec wyjazdu Piłsudskiego) szef sztabu K. Sosnkowski zarządził obsadzenie dworca. Dla umożliwienia sobie ewentualnego odwrotu usunięto parkan dworca od strony Karczówki. Natychmiast też rozesłano patrole ubezpieczające i wywiadowcze w kierunku Niewachlowa, Szydłówka i Domaszowic. Patrole kierowane przez Edmunda Tarnasiewicza ps. „Heldut”, Wincentego Kowalskiego ps. „Huk”, Zygmunta Pomarańskiego ps. „Brzózka” po osiągnięciu wyznaczonych rejonów stwierdziły, iż obszar ten był już zajęty przez nieprzyjaciela. Wywiązała się krótkotrwała strzelanina, zakończona odwrotem strzelców do miasta.
(12.8.12) Atak kawalerii rosyjskiej na Kielce nastąpił ok. godz. 16. Ulicami Nowowarszawską (dziś Warszawska) i Bożęcką (Bodzentyńską) wjechały na Rynek dwa szwadrony rosyjskie, a z nimi samochód osobowy z oficerami sztabu pod wodzą rotmistrza Puszkina. Samochód ul. Dużą i Ruską (Sienkiewicza) dotarł na plac przed dworcem, ostrzeliwując zgromadzoną tam piechotę. Wśród odpoczywających strzelców wybuchła początkowo panika, ale dowodzący pogotowiem bojowym S. Tessaro „Zossik” nie stracił głowy w zamieszaniu, lecz skupił wokół siebie pluton pogotowia i salwą z karabinów zmusił Rosjan do odwrotu. Samochód wracał tą samą trasą, którą przybył, strzelając na oślep z karabinu maszynowego. Od jego kul zginęli: przebywający w kawiarni Smoleńskiego kielczanin Zygmunt Sielski, jadący dorożką austriacki oficer łącznikowy z 7 Dywizji Kawalerii por. Hoenisch i powożący woźnica. Ranny został jadący z nimi podoficer 2. kompanii Michał Grossek ps. „Borowicz” vel „Oko”.
W tym czasie rosyjska konnica – częściowo spieszona – posuwała się z Rynku ulicą Dużą, a następnie ulicą Ruską (dziś Sienkiewicza) w kierunku dworca. Przebywający w hotelu Bristol „Belina” poderwał swych ludzi do walki. Kawalerzystów wsparł 54-osobowy pluton Z. Radońskiego z 3. kompanii, który jeszcze w Miechowie odkomenderowany do strzeżenia tunelu kolejowego, teraz właśnie przybył podwodami do Kielc.
Ostrzelani gwałtownym ogniem Kozacy, nie spodziewający się tu przeciwnika, nie zaryzykowali walki w ciasnych uliczkach i zawrócili w kierunku Rynku. W tym momencie nadjechał cofający się spod dworca samochód i wpadł pod bezpośredni ogień „beliniaków” i strzelców i Z. Radońskiego. Zauważono zabitych i rannych w automobilu, lecz kierowcy udało się wyprowadzić pojazd z miasta. Pod naciskiem strzelców szwadrony rosyjskie wycofały się z powrotem do Szydłówka i Domaszowic, nie podejmując już natarcia w tym kierunku.
KIELCE – PRZYGOTOWANIE DO OBRONY
(12.8.13) Po pierwszym niepowodzeniu Rosjanie spróbowali okrążyć strzelców od strony zachodniej i w tym celu podjazdy kawaleryjskie przez Niewachlów skierowały się na Czarnów i Karczówkę.
Aby odeprzeć nacierających kozaków, K. Sosnkowski skierował w rejon szosy piotrkowskiej cztery plutony pod dowództwem K. Piątka, H. Paszkowskiego, Z. Trześniowskiego i A. Ostrowskiego. Rosjanie nie podjęli jednak walki i wycofali się na pozycje wyjściowe.
W czasie starć strzelców z wojskiem rosyjskim Austriacy opuścili Czarnów. Sprawiło to, że skrzydło sił polskich zostało odsłonięte i dawało Rosjanom możliwość odcięcia głównych sił od drogi na Kraków i tym samem napływu rezerw. Sosnkowski natychmiast podjął odpowiednie decyzje:
Biorąc pod uwagę, że dworzec jest ważnym posterunkiem chroniącym prawe skrzydło oddziałów, jak również punktem, do którego mogą wracać rozrzucone patrole i posterunki, pozostawił tam 3. kompanię pod dowództwem S. Burhardta „Bukackiego”, a następnie K. Piątka „Herwina”. Ten ostatni przygotowując obronę, nakazał usunąć parkan przed dworcem, zgromadził żywność i wodę na wypadek oblężenia oraz zbudował barykadę u wylotu ulicy Ruskiej na plac przed dworcem (kierunek z którego wjechał wcześniej rosyjski samochód).
Pozostałe dwie kompanie ugrupował K. Sosnkowski tuż pod miastem na wzgórzu Karczówka, które panując nad Kielcami dawało jednocześnie rozległy panoramiczny przegląd terenu. Kompanię kadrową uzbrojoną w nowoczesne, wielostrzałowe karabiny Mannlichera rozwinął na stanowiskach ogniowych na zboczu wzgórza przed folwarkiem, skąd było dalekie pole obstrzału. 2 kompanię z werndlami umieścił w odwodzie w zabudowaniach folwarcznych (folwark zajmował teren gdzie dziś mieści się Straż Pożarna i szpital wojewódzki przy ulicy Grunwaldzkiej). Stąd pod osłoną lasów na Karczówce i Słowiku możliwy był odwrót ku Chęcinom.
(12.8.14) Noc minęła spokojnie, zakłócona jedynie dwiema silnymi detonacjami. Spowodował je Kazimierz Sawicki, wysadzając na rozkaz szefa sztabu tory kolejowe, aby uniemożliwić przyjazd pociągu pancernego znajdującego się rzekomo w Zagnańsku.
KSIĄŻ WIELKI
(12.8.15) Po południu do Książa Wielkiego dociera batalion Tadeusza Furgalskiego „Wyrwy”. Jeszcze tego samego dnia idzie do Jędrzejowa.
JĘDRZEJÓW
(12.8.16) Batalion Tadeusza Furgalskiego „Wyrwy” dociera do Jędrzejowa i zatrzymuje się na nocleg.
(12.8.17) Pluton konny Sokolich Drużyn Polowych Marcelego Śniadowskiego otrzymuje wieczorem rozkaz pośpiesznego marszu do Kielc.
RACŁAWICE
(12.8.18) 12 sierpnia w nocy przybywa zgrupowanie pod dowództwem Mieczysława Trojanowskiego „Ryszarda”, która w godzinach południowych rusza dalej. Tu z grupy „Ryszarda” został wydzielony został batalion Tadeusza Monasterskiego „Kordiana”, który pomaszerował do Jędrzejowa.