19 sierpnia 1914

PIEKOSZÓW – KIELCE

(19.8.1) II batalion, którego dowódcą jest Mieczysław Neugebauer „Norwid” otrzymał rozkaz marszu do Kielc gdzie ma zarekwirować chleb dla całego zgrupowania.

Batalion wyrusza rankiem i przez Szczukowskie Górki dotarł do miasta ok. godz. 16.00. Na kieleckim Rynku w obecności mieszkańców zorganizował „Norwid” publiczną odprawę batalionową, a jednocześnie wykorzystując wytworzony tym ceremoniałem nastrój, otworzył w budynku magistratu biuro werbunkowe. Po godzinie strzelcy odmaszerowali na kwaterę do folwarku Piaski, wysyłając ubezpieczenia na szosę piotrkowską i suchedniowską.

Pomnik Piłsudskiego
Piekoszów
(autor: Dionizy Krawczyński)

(19.8.2) Od tego dnia datuje się działalność werbunkowa. Biuro Werbunkowe działało najpierw w budynku magistratu, a później w Pałacu Biskupim. Do 10 września (opuszanie Kielc)  zarejestrowano 945 nowych ochotników.

MIEJSCE UMIESZCZONE NA MAPIE NIEPODLEGŁOŚCI

Pierwsza grupa rekrutów nocowała w trudnych warunkach gimnazjum żeńskiego Marii Krzyżanowskiej w rynku. Wraz z napływem ochotników uformowano z nich osobny batalion, który skoszarowano w budynku Szkoły Handlowej przy ówczesnej ulicy Bazarowej (obecnie Śniadeckich).

Rekrutów podzielono na trzy grupy, według „Programu szkół wojskowych”: oficerskiego, podoficerskiego i żołnierskiego. F. Pększyca „Grudzińskiego” w prowadzeniu szkolenia wspierali Kazimierz „Marian” Florek, Jerzy „Szaleniec” Trojanowski, Władysław „Rogala” Guzdek oraz Adam „Orwid” Kossakowski.

Szkoła Krzyzanowskiej
(ze zbiorów: Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Kielcach)

MIEJSCE UMIESZCZONE NA MAPIE NIEPODLEGŁOŚCI

RYKOSZYN – TUMLIN

(19.8.3) Pozostałe oddziały (bataliony IV, I, V, III – według kolejności marszu) wyruszyły przez Piekoszów, Miedzianą Górę, Tumlin do Janaszowa, przewidzianego na bazę noclegową. Przed odmarszem dokonano przeglądu szeregów. Chorych i słabych fizycznie strzelców w liczbie ok. 150 odesłano do punktów etapowych. Nad bezpieczeństwem maszerujących czuwała kawaleria operująca między Zagnańskiem a Suchedniowem.

TUMLIN

(19.8.4) Józef Piłsudski wraz ze sztabem zatrzymał się w sąsiedztwie kościoła parafialnego, w budynku starej organistówki, która została rozebrana w 1994 r. Ze względu na przyjazd współpracowników Piłsudskiego z Krakowa wstrzymano marsz. Zgrupowanie rozlokowało się w rejonie Tumlin – Umer – Samsonów.

MIEJSCE UMIESZCZONE NA MAPIE NIEPODLEGŁOŚCI

(19.8.5) Wspomniani goście dotarli wieczorem podczas postoju w Tumlinie.  Z Krakowa przybyli samochodem M. Sokolnicki i W. Sławek. Sokolnicki poinformował Piłsudskiego o przebiegu obrad związanych z utworzeniem 16 sierpnia Naczelnego Komitetu Narodowego oraz o zgodzie c. i k. Naczelnej Komendy Armii na organizację Legionów Polskich. W skład N K N , który miał działać pod przewodnictwem dra Juliusza Leo, weszli przedstawiciele wszystkich galicyjskich ugrupowań politycznych. Komitet był pomyślany jako polityczna reprezentacja społeczeństwa, powołana w celu narzucenia Austrii sprawy polskiej, a jednocześnie jako organ zwierzchni nad polskimi ochotniczymi formacjami wojskowymi.

Koncepcję Piłsudski przyjął z zadowoleniem choć zgoda na oddanie dowództwa nad oddziałami w ręce generała austriackiego (choć polskiej narodowości) wydawało mu się wysoką ceną. Jednakże wobec ultimatum przedstawionego przez ppłka J. Nowaka nie było w zasadzie rozsądnej alternatywy. Rozważał co prawda Piłsudski inny wariant wyjścia z sytuacji. Zarządził odprawę z dowódcami batalionów i oficerami sztabu, na której opisał położenie wytworzone przez powstanie NKN i wysunął dwie możliwości postępowania: podporządkowanie się Komitetowi, co oznaczało utratę samodzielności, lub wzorem dawnych powstańców „pójście w lasy” . Większość obecnych opowiedziała się za partyzantką, lecz Komendant Główny zastrzegł sobie podjęcie ostatecznej decyzji.

W decyzji Piłsudskiego przeważyła kwestia uzbrojenia. Najlepiej wyraził to sam w słowach: „… Byliśmy zrazu uzbrojeni w przestarzałe, nierepetierowe karabiny Werndla, poza tym nie mieliśmy karabinów maszynowych i artylerii, nie posiadaliśmy prawie telefonów, kuchni polowych. Brakowało ładownic, i większość żołnierzy w kieszeniach nosiła ładunki, które łatwo można było zgubić. Ten brak nabojów mógł w każdej krytycznej chwili zmieniać karabin w jakąś grubą i niezręczną maczugę….”

MIEJSCE UMIESZCZONE NA MAPIE NIEPODLEGŁOŚCI

Pomnik w Tumlinie
(autor: Dionizy Krawczyński)
Pomnik w Tumlinie
(autor: Dionizy Krawczyński)

KIELCE

(19.8.6) Do Kielc wkroczył w nocy 19/20 sierpnia w sile 280 strzelców i 20 wozów z bronią oddział strzelców dowodzony przez Mikołaja Szyszłowskiego ps. „Sarmata”. Dowodził on punktem etapowym w Krzeszowicach, a po wyjściu ostatniego ze zmobilizowanych oddziałów sformował kompanię liczącą 95 ludzi którą poprowadził do Królestwa. Po drodze w Miechowie i Jędrzejowie zabrał ze sobą ochotników zwerbowanych przez tamtejsze komisariaty.