3 sierpnia 1914

KRAKÓW – OLEANDRY

(3.8.1) Rano szef sztabu Komendy Głównej Kazimierz Sosnkowski ps. „Józef” wyczytał przed frontem uczestników Szkoły Letniej Związku Strzeleckiego pseudonimy 74 strzelców mających stanowić trzon kadrówki. Większość z nich pochodziła z Królestwa.

Po południu przymaszerował do Oleandrów tak samo liczny oddział drużyniaków złożony z kursantów Szkoły Letniej PDS w Nowym Sączu. Oddział ten pod dowództwem Stanisława Burhardta ps. „Bukacki” składał się wyłącznie z Królewiaków.

Do ustawionych naprzeciw siebie oddziałów przemówił Piłsudski:

Odtąd nie ma Strzelców ani Drużyniaków. Wszyscy co tu jesteście zebrani, jesteście żołnierzami polskimi. Znoszę wszelkie odznaki specjalnych grup. Jedynym waszym znakiem jest odtąd Orzeł Biały. Dopóki jednak nowy znaczek nie zostanie wam rozdany, rozkazuję, abyście zamienili ze sobą wasze dawne oznaki, jako symbol zupełnej zgody i braterstwa, jakie muszą wśród żołnierzy polskich panować. Niech Strzelcy przypną do czapek blachy Drużyniaków, a oddadzą im swoje orzełki. Wkrótce może pójdziecie na pola bitew, gdzie, mam nadzieję, zniknie najlżejszy nawet cień różnicy między wami.

KRAKÓW (OLEANDRY), 3 SIERPNIA 1914, JÓZEF PIŁSUDSKI

Następnie odpiął od swej czapki orzełek strzelecki i zamienił go z „Bukackim”  na jego „blachę” drużyniacką. Za przykładem komendanta to samo uczynili wszyscy świeżo upieczeni kadrowcy.

Po tym symbolicznym zbrataniu rozpoczęła się organizacja kompanii. Cały oddział podzielono na cztery plutony, które następnie w wyniku losowania objęli ustaleni w przeddzień oficerowie:
1 pluton — Kazimierz Piątek ps. „Herwin”;
2 pluton — Henryk Paszkowski ps. „Krok”;
3 pluton — Stanisław Burhardt ps. „Bukacki”;
4 pluton — Jan Kruszewski ps. „Kruk”.

Do uformowanej w ten sposób kompanii raz jeszcze przemówił Piłsudski:

Żołnierze! Spotkał was ten zaszczyt niezmierny, że pierwsi pójdziecie do Królestwa i przestąpicie granicę rosyjskiego zaboru, jako czołowa kolumna wojska polskiego, idącego walczyć za oswobodzenie Ojczyzny. Wszyscy jesteście równi wobec ofiar, jakie ponieść macie. Wszyscy jesteście żołnierzami. Nie naznaczam szarż, każę tylko doświadczeriszym wśród was pełnić funkcję dowódców. Szarże uzyskacie w bitwach. Każdy z was może zostać oficerem, jak również każdy oficer może znów zejść do szeregowca, czego oby nie było […]. Patrzę na was, jako na kadry, z których rozwinąć się ma przyszła Armia Polska, i pozdrawiam was, jako pierwszą kadrową kompanię.

KRAKÓW (OLEANDRY), 3 SIERPNIA 1914, JÓZEF PIŁSUDSKI

Skład kompanii został w ciągu następnych dwóch dni nieco rozszerzony. Na rozkaz K. Sosnkowskiego dołączono jeszcze patrol sanitarny pod dowództwem Władysława Stryjeńskiego ps. „Bystram”, intendenta w osobie Aleksandra Litwinowicza ps. „Władysław” oraz jeszcze kilkunastu strzelców, którzy w sobie tylko wiadomy sposób uzyskali przydział. Ostatecznie uformowany oddział liczył w dniu wymarszu od 144 do 164 żołnierzy.

Kadrówka otrzymała nowe umundurowanie, pełny ekwipunek oraz nowoczesne karabiny Mannlichera wz. 90 i 95, które zakupił specjalnie wysłany w tym celu do Wiednia Stanisław Żmigrodzki. Oczekując na rozkaz do wymarszu, przeprowadzała ćwiczenia na krakowskich błoniach. Miały one na celu zgranie poszczególnych plutonów oraz zlikwidowanie drobnych różnic w wyszkoleniu obu odrębnych dotąd organizacji.

MIEJSCE UMIESZCZONE NA MAPIE NIEPODLEGŁOŚCI